Dzień 7

Gdy wróciliśmy o 22:00 ze spaceru, postanowiliśmy wreszcie usiąść i obgadać cały dzień. Do obgadywania było dużo, w końcu był to nasz pierwszy dzień wolny od praktyk w Grecji.

A rozmowa przebiegła mniej więcej tak:

Ania: Co najbardziej zapadło wam pamięć z dzisiejszego dnia?

Mateusz: Na pewno podchody.

Ania: No fakt patrząc, że moja grupa zwiedziła podczas podchodów o dwa kościoły za dużo… Zyskaliśmy również dwóch psich kolegów, który towarzyszyli nam przez połowę drogi - jeden wielki, brązowy taki duży „misiek”, a drugi w łatki. A u was jak minęły podchody Mati?

Mateusz: Na szczęście po rozszyfrowaniu pierwszej zagadki składającej się z kodu ASCII, trafiliśmy od razu w odpowiednie miejsce. Tam udało nam się znaleźć kolejną zagadkę – tym razem było to liczenie podsieci! Tu również udało nam się uzyskać podpowiedź, gdzie znajduje się następny przystanek.

Oliwier: U nas bardzo podobnie. Gdy już dotarliśmy tam, gdzie mieliśmy i rozwiązaliśmy zadanie z sieci, dowiedzieliśmy się, że naszym następnym przystankiem jest Latamos Monastery. Ruszyliśmy w górę ulicy i między małe domki. Iiii się zgubiliśmy… zapytaliśmy osobę, która nas mijała, gdzie znajduje się ten kościół, a on nam go wskazał.

Ania: Wskazał, a jakże. Tu najlepsze było stwierdzenie Krystiana: „najłatwiejsze problemy mają najłatwiejsze rozwiązania”. Stwierdzenie prawdziwe, ale napotkany przechodzień wskazał nam złą trasę. W końcu się udało. Podchody, podchodami, a jak resztę dnia oceniacie?

Oliwier: Zmęczenie przeszło podczas obiadu i przerwy po nim. Każdy odpoczywał w swoim pokoju do kolacji. I to na niej stało się również coś niespotykanego!

Mateusz: Oj tak! Między naszymi stolikami pokazał się chłopiec grający na akordeonie. Staszek był na to przygotowany! Wyciągnął swoją melodicę i grał razem z chłopcem. Nawet oboje zarobili trochę euro.

Ania: Fakt, Staszek wszystkich zaskoczył. Chociaż oglądanie zachodu słońca ze starej stoczni również było bardzo przyjemne. A Staszek szanty grać też umie. Większą grupą siedzieliśmy sobie na brzegu i śpiewaliśmy do wtóru muzyki. Nawet mam to nagrane!

Mateusz: No dobra to chyba możemy napisać to sprawozdanie...

Autorzy: Ania Olszak, Mateusz Ciepliński, Oliwier Bielas